Okej, historia była trochę tragiczna... Wszystko zaczęło się w Masywie Armorykańskim na wyżynach Francji. Żyła sobie bogata, sławna (pewnie już wiecie, chodzi o rodzinkę Agreste) i bardzo szczęśliwa rodzina, która posiadała dwoje dzieci - Adriena i Chloe. Ojciec był projektantem, zaś matka pracowała w biurze podróży ,,Tibet" (nazwa nawiązywała do krainy historycznej w Azji).
Pani Agreste, której imię jest nieznane, była wielką podróżniczką, a jej największym marzeniem było odkrycie tej historycznej krainy - Tybetu, którego istnienie nie jest potwierdzone. Matka myślała, że wakacje to najlepszy czas na podróże. Gdy jej dzieci miały około 12 lat, postanowiła zorganizować wyprawę dla całej rodziny do nieodkrytego miasta. Droga była okropnie długa, więc po jakiejś godzinie, gdy jeszcze nie przekraczali granic Francji, zrobili postój. Wysiedli z samochodu, rozejrzeli się za pięknym krajobrazem. Adrien zawsze był bardzo pomysłowy i postanowił zrobić taką mini sesję zdjęciową na tle krajobrazu gór. Na ich nieszczęście pogoda nie była zbyt przyjemna, co wywołało lawinę śnieżną (moja wyobraźnia przekracza wszelkie granice xDD). Pani Agrest stała obok Chloe, gdy nagle w pewnej chwili, usłyszeli dźwięk jakby Tsunami, lecz nie udało im się zrobić zdjęcia. Matka ledwo co się obejrzała i już zauważyła spadającą kupę śniegu, więc szybko popchnęła Chloe do przodu i zniknęła pod lodowatymi śnieżkami. Adrien nie mógł sobie tego wybaczyć, po prostu wpadł w depresję, cały czas dręczyły go myśli, że uśmiercił swoją matkę. Pan Agreste chciał jak najszybciej znaleźć sposób, by jego dzieci tak nie cierpiały. Przypomniał mu się stary znajomy, który posiada wszystkie Miracula. Teraz to był jego cel - by zdobyć takie Miraculum, które mogłoby wykasować pamięć i przy okazji pomogło mu odzyskać panią Agreste.
Przeprowadził się razem z dziećmi do Paryża, gdyż tam zamieszkiwał wspomniany wcześniej kumpel - Mistrz Fu. Udał się do niego, gdy wszyscy jego domownicy byli pod opieką opiekunki Nathalie.
- Cześć, pamiętasz to ja ten, co podarował ci tą stylową koszulę :)- odezwał się Gabi.
- A tak. Wiesz, dzięki niej wyglądam młodziej ;) - podziękował staruszek.
- Miło to słyszeć - odrzekł projektant.
- A po co przyszedłeś?- zapytał z ciekawością.
- Bo... właśnie... Ja... - zaczął się jąkać pan Agreste - Mam problem, który możesz rozwiązać...
- Jaki?
- Potrzebne mi Miraculum, które może wykasować pamięć...
- Wiesz, daje Miracula tylko wtedy, gdy ktoś na nie zasłuży i gdy w Paryżu panuje niebezpieczeństwo.
- No, proszę cię, sta... kumplu!
- Wybacz, ale po prostu nie mogę.
Nasz Gabriel wiedział co robić, musi je po prostu ukraść.
Udał się do biblioteki, gdzie podobno jest jakaś ,,Encyklopedia Bohaterów". Szukał niecałą godzinę, ale w końcu odnalazł. Trochę poczytał, jakie moce mogą mu się przydać - tak konkretniej Miraculum Motyla i Pawia. Wykupił książkę i wrócił do domu, gdzie obmyślał techniki zgarnięcia tych biżuterii. Postanowił - w nocy około godz. 4:00 nad ranem udać się do Mistrzunia [Chat~] i ukraść wybrane Miracula.
Była godzina 3:50, a projektant już czaił się przy budynku starego pana. Cichutko wszedł do chatki, odszukał gramofon, który był narysowany w książce i... Musiał wpisać kod, o którym nie miał pojęcia. Jeszcze raz zajrzał do księgi, szukając potrzebnego hasła. Znalazł! Wpisał go i ukazały mu się różne cudowne moce.
Ciąg Dalszy Nastąpi...
Super!
OdpowiedzUsuńDziękuję, starałam się
Usuń